Gdy mówię, że będę gotować zupę, jakąkolwiek, każdy zadaje
pytanie „Zupęęę? Ale jak to? Na czym?”
To ja wam powiem na czym gotuje się wege zupy! I będzie to,
na przekór wszystkim stereotypom, że tylko na tłustej kurce się da, rosół,
który jest i tak bazą do wszystkich innych zup.
Przepis na aromatyczny i skoncentrowany bulion znalazłam
jakiś czas temu na stronie puszka.pl. Istna baza wiedzy wege/wegan potraw! ;)
Lista zakupów:
-Marchew. Dużo! Ja daję 4, 5 marchewek;
- Spora pietruszka;
- Pół średniego selera;
- pół dużej cebuli;
- kawałek pora;
- 2 ząbki czosnku;
- 3 liście laurowe;
- 4,5 ziarenek ziela angielskiego;
- Zielenina. Może być natka pietruszki, magii, łodyga od
selera.
-2 łyżki masła i jedna oleju/oliwy.
- przyprawy: ziarenka smaku albo inna wegeta, pieprz
ziołowy, czosnek granulowany, papryka ostra, przyprawa do kurczaka.
A robi się to tak:
Warzywa myjemy i obieramy. Marchewkę kroimy w talarki,
pietruszkę przekrajamy na pół. Na palniku opalamy cebulę aż zczernieje.
Wszystkie warzywa wraz z zieleniną, liśćmi laurowymi,
czosnkiem i zielem angielskim wrzucamy do rozgrzanego garnka, w którym
wcześniej należy rozpuścić masło wraz z olejem. Warzywa podsmażamy w garnku
przez 10 -15 minut pod przykryciem i na średnim ogniu. Podsmażanie uwolni cały
aromat warzyw, czosnku i przypraw.
Następnie całość zalewamy ok. litrem gorącej wody i dodajemy
przyprawę typu wegeta Ja dodaję 2 łyżki. Gotujemy dalej na wolnym ogniu i pod
przykryciem ok. 20-30 minut. W tym czasie woda trochę odparuje. Dolewamy ponownie wody. Ilość już zależy od tego ile zupy chcemy uzyskać. Ja
robię zawsze duży garnek więc dolewam kolejny litr.
Dodajemy przyprawy, ewentualnie dosalamy do smaku.
Warzywa, których nie jemy czyli pietruszkę, selera, cebula,
por, liście laurowe można powyławiać z zupy. Łatwiej później się ją nakłada i
nie trzeba grzebać w misce J
Po rozlaniu rosołu do miseczek koniecznie trzeba dodać
posiekaną natkę pietruszki!
Wiem, że rosół powinien być żółciutki i klarowny, ale ja
lubię jak są przyprawy i je widać i czuć więc absolutnie nie przeszkadza mi to,
że barwa zmienia się od papryki i widać jak przyprawy „pływają”.
Taki bulion jest bazą pod każdą inną zupę. Czy to warzywną
czy buraczkową, pomidorową… Wystarczy dodać odpowiednie składniki.